Rozwój nauki sprawia, że dziś wiele rzeczy staje się dla nas bliższych, niezwykłych. W kasynach internetowych czekają na nas gry karciane STS, w sklepach korzystamy z automatycznych kas, zaś w wielu biurach obsługi klienta obsługiwani jesteśmy przez boty. Niedawno dowiedzieliśmy się, że nową gwiazdą filmu science fiction będzie robot – prawdziwy robot.
Robot Erica – rewolucja?
Hiroshi Ishiguro to znany japoński naukowiec, który wraz ze swym zespołem od lat pracuje nad stworzeniem humanoidalnych robotów. W 2015 roku zaprezentował światu Ericę – robota, który najbardziej na świecie przypomina człowieka. Dzieło Hiroshiego Ishiguro z japońskiego Uniwersytetu w Osace zostało przez samego twórcę nazwane najpiękniejszym i najbardziej podobnym do człowieka androidem.
Model ten został wyposażony w sztuczną inteligencję, a przy tym z wyglądu przypomina 23-letnią kobietę z Japonii. Choć na chwilę obecną nie jest jeszcze w stanie samodzielnie się poruszać, to jednak może wykazywać emocje, ruszać głową, mrugać. Erica posiada również nowoczesny syntezator mowy, a przy tym dzięki specjalnym czujnikom jest w stanie wykrywać rozmówcę. Erica stale się rozwija, dzięki czemu już teraz może imitować wiele ludzkich zachowań czy też potrafi opowiadać dowcipy. Zdaniem twórców Erica powstała w celu stworzenia robota, który w przyszłości będzie potrafił myśleć i działać.
Erica zagra w filmie!
Jednym z celów Hiroshiego Ishiguro było to, aby Erica stała się medialną postacią. Dlatego też usilnie od kilku lat pracował nad jej rozwojem oraz umieszczeniem w programie telewizyjnym. Okazało się jednak, że Erica dostała angaż w filmie. Na chwilę obecną wiemy, że będzie to film science fiction z budżetem w okolicach 70 mln dolarów. Roboczo zatytułowany jest jako b. Za jego produkcję odpowiadać ma Bondit Capital Media, Happy Moon Productions oraz Ten Global Media.
W filmie Erica ma się wcielić w rolę genetycznie zmodyfikowanego nadczłowieka, który wraz ze swymi twórcami musi uciekać z laboratorium przed potężną korporacją. Erica pierwsze zdjęcia ma już za sobą, jednak w związku z koronawirusem produkcja została wstrzymana i ma zostać ukończona w II połowie tego roku.
Sama premiera filmu przewidziana jest w 2021 lub 2022 roku. Choć to dopiero początki, to jednak branża aktorska może mieć trochę powodów do obaw, gdyż w dalszej lub niedalekiej przyszłości androidy zastąpią aktorów i aktorki na planach filmowych.
Wizja przyszłości sprawdza się
Coraz częściej porusza się temat sztucznej inteligencji w naszym życiu. Jak już wspomnieliśmy, w wielu biurach obsługi klienta online obsługiwani jesteśmy przez boty, które sprawdzają nasz problem i łączą z odpowiednim działem.
Jest to jeden z elementów rozwoju sztucznej inteligencji, która w założeniu ma mieć postać androidów. Jest to temat, który w swej twórczości poruszał Philip K. Dick. To właśnie na bazie jego powieści powstał kultowy już dziś Łowca Androidów. Sporo literatury czy filmów science fiction skupia się właśnie na postaciach humanoidalnych, które mają zastępować człowieka w wielu czynnościach. W założeniu zaawansowane maszyny mogą nas zastąpić w fabrykach, służbach publicznych czy nawet w wojsku.
Z jednej strony coraz bliżej nam do wizji przyszłości z androidami, a z drugiej strony sporo osób ma obawy co do takiej wizji nadchodzących dekad. Przecież filmy typu Terminator czy Matrix pokazały, że ostatecznie ludzkość jako twórcy inteligentnych maszyn została pokonana i sprowadzona do roli niewolników. Ponadto wizja przyszłości, gdzie jesteśmy zastępowani w pracy przez roboty sprawia, że możemy obawiać się o swoją pracę, byt.